Jakiś czas temu na blogu pochwaliłam się, jak obecnie wygląda moja kolekcja kosmetyków. Udało mi się ją mocno zminimalizować, dlatego postanowiłam uzupełnić trochę moje zapasy. Z tej okazji mam dla Was haul kosmetyczny. :) Starałam się kupować tylko te kosmetyki, które faktycznie będą mi potrzebne, ale trochę mnie poniosło. Sprawdźmy co też udało mi się upolować. 😏
L`biotica, Biovax, Limited Collection, Regenerujący szampon micelarny do włosów suchych i zniszczonych - Japońska wiśnia i mleko migdałowe
Zacznę może od szamponów i na pierwszy rzut pójdzie szampon micelarny Biovax. Kiedyś miałam jakiś szampon nawilżający tej marki i pamiętam, że bardzo dobrze się u mnie sprawdził. Tym razem skusiło mnie piękne opakowanie i japońska wiśnia. Jestem ciekawa, czy tym razem będę równie zadowolona. :)
White Agafia - Organiczny szampon rokitnikowy do każdego rodzaju włosów
Rosyjskie kosmetyki przewijały się sporadycznie w mojej pielęgnacji, ale ten szampon, to dla mnie totalna nowość. Tym razem szukałam czegoś delikatnego i odżywczego. Mam nadzieję, że spełni moje oczekiwania.
Przepisy Babci Agafii - Szampon wzmacniający na bazie korzenia mydlnicy lekarskiej, do każdego rodzaju włosów
Ten szampon kupiłam z myślą o mocniejszym oczyszczaniu włosów. Czasami takie zdarcie z nich tych wszystkich warstw ochronnych, dobrze im robi. Będę go pewnie stosowała 2 razy w miesiącu.
Balade En Provence, Solid Shampoo Orange Blossom -Szampon w kostce - Kwiat pomarańczy
No i jeszcze takie maleństwo, czyli szampon w kostce z Rossmanna. Szczerze mówiąc nie przepadam za takimi szamponami, ale w tym mnie coś urzekło. Już niedługo zamierza go przetestować. :)
Schwarzkopf Gliss Kur, Ultimate Repair - Maseczka przeciwdziałająca zniszczeniom włosów
No i przechodzimy do masek. Z Gliss Kur'a jeszcze żadnej nie miałam, ale ogólnie dobrze kojarzy mi się ta marka. Skusiłam się na taką z keratyną, bo mam wrażenie, że moim włosom brakuje ostatnio protein. Pewnie niedługo pojawi się jakiś włosing z jej udziałem.
Fitokosmetik, Deser dla urody - Maska do włosów bananowe awokado
A tutaj takie apetyczne cudeńko od Fitokosmetik. Może nie potrzebowałam tej maski aż tak bardzo na chwilę obecną, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać. W środku wygląda równie apetycznie i już nie mogę się doczekać, aż wyląduje na moich włosach. :)
Dr. Sante, Spray do włosów z keratyną, argininą i kolagenem - Włosy matowe i łamliwe
Nie mogło zabraknąć czegoś w spray'u, bo lubię stosować takie odżywki przed rozczesywaniem włosów. Tutaj też postawiłam na keratynę. Może uda mi się trochę podreperować skręt. :)
Apteczka Agafii - Aktywne serum ziołowe na porost włosów - 7 ziół, prowitamina B5, drożdże piwne, papryczka chili
Tą wcierkę już kiedyś miałam i wspominam bardzo dobrze. Wysyp baby hair i mocne, lśniące włosy. Mam nadzieję, że tym razem równie dobrze się u mnie sprawdzi.
Bioelixire - Olejek z czarnuszki
Na koniec coś na końcówki. Takie maleństwo z Biedronki. :) Obecnie stosuję taki olejek Jojoba i jestem zadowolona, dlatego też skusiłam się na ten z czarnuszki. Myślę, że rozczarowania nie będzie.
I to by było tyle, jeśli chodzi o haul kosmetyczny. Jak widzicie mam teraz sporo do testowania i na pewno podzielę się z Wami moimi wrażeniami. Jeśli znacie, któreś z tych kosmetyków, to dajcie koniecznie znać, jak się u Was sprawdziły. Chętnie poczytam Wasze opinie. :)
Miałam tą maskę do włosów bananowe awokado i moje włosy średnio się z nią polubiły.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak u mnie się sprawdzi. ;)
Usuń