Aktualizacja włosowa - Styczeń 2020

aktualizacja włosowa, blog o pielęgnacji włosów, pielęgnacja włosów, włosy

Pomyślałam ostatnio, że skoro prowadzę bloga o włosach, to nie może zabraknąć na nim aktualizacji włosowych. :) Z początkiem nowego roku postanowiłam więc, że co miesiąc będą pojawiać się u mnie tego typu posty. Przynajmniej będę miała jakiś wgląd na to, czy moje włosy rosną i w jakiej są kondycji.

Pielęgnacja włosów
W styczniu pielęgnacja moich włosów była raczej minimalistyczna, ale pojawiło się też kilka nowości. :) Do mycia używałam zazwyczaj szamponu kokosowego od Dr. Sante - ten olbrzym chyba nigdy się nie skończy. Może nie jest to szampon, który robi jakoś super dobrze moim włosom, ale jest bardzo delikatny, no i chciałabym go w końcu zużyć, dlatego najczęściej po niego sięgam. Jeśli chodzi o maski, to w tym miesiącu zdecydowanie królował Kallos Algae - genialny jest. Bardzo fajnie wygładza i odżywia włosy, więc używam z przyjemnością. W rozczesywaniu pomagał mi spray keratynowy od Dr. Sante. Takie odżywki zazwyczaj stosuję na drugi dzień po myciu, kiedy mam ochotę odświeżyć trochę włosy. :) Końcówki zabezpieczałam olejkiem jojoba, który świetnie się sprawdził. Zawsze mam na uwadze ten etap pielęgnacji, bo moje włosy są łamliwe i chcąc je zapuścić nie mam innego wyjścia. Rzuciłam sobie też wyzwanie olejowanie, żeby poprawić kondycję włosów i póki co udaje mi się wytrwać w postanowieniu. Myślę, że moim włosom najbardziej odpowiada olej lniany i oliwa z oliwek też dobrze się sprawdza. Ponadto zaczęłam stosować wcierkę Agafii na porost włosów, bo dawno nie stosowałam tego typu produktów i jestem ciekawa, jakie będą efekty. Bliżej wiosny pewnie pojawi się jakaś recenzja. :) I to chyba wszystko odnośnie pielęgnacji. Zdarza się, że sporadycznie przetestuję coś nowego, ale od tego są testingi. 😊

Kondycja włosów
Obecnie moim włosom dużo brakuje do ideału. Dużo brakuje im nawet do takiego stanu, który mnie by zadowolił, ale jeszcze się nie poddałam. Cierpliwie obserwuję co im służy i staram się dobrać odpowiednią pielęgnację. Najbardziej zależy mi na tym, żeby je zagęścić, ale nie wiem, czy uda mi się osiągnąć ten cel. Moja skóra głowy, różnie znosi wcierki, więc tutaj muszę bardzo uważać. W przyszłości zamierzam przetestować kilka suplementów, bo być może witaminek im brakuje. Najbardziej wkurza mnie, że są takie sianowate i zauważyłam, że to chyba zasługa delikatnych szamponów. Kiedy umyję włosy jakimś zwykłym, drogeryjnym myjadłem, to wyglądają znacznie lepiej. Takiej pielęgnacji chyba będę się trzymać. No i oczywiście końcówki do podcięcia, ale to na wiosnę. :) Teraz będę starła się bardziej je odżywiać i popracuję trochę nad skrętem, który powoli zaczyna być widoczny. Dodatkowymi centymetrami tez bym nie pogardziła, ale bardziej zalezy mi na tym, żeby były zdrowe. Zobaczymy, czy przez ten miesiąc uda mi się zrobić jakieś postępy. :)

Komentarze